Lufthansa chce zamieniać samoloty na mniejsze
Lufthansa zastąpi swoje maszyny mniejszymi, które lepiej odpowiedzą na stłumiony popyt na podróże lotnicze. Trwają już zaawansowane rozmowy z producentami.
Reklama
Lufthansa Group prowadzi rozmowy z Airbusem i Boeingiem dotyczące możliwości wprowadzenia do floty mniejszych samolotów w miejsce większych, które przewoźnik chce nadal wycofywać w wyniku kryzysu lotniczego wywołanego pandemią koronawirusa.
– Dokładnie pamiętam dzień 29 stycznia 2020 r., w którym Lufthansa zaczęła odwoływać pierwsze połączenia, początkowo do Chin, w odpowiedzi na wczesne oznaki pandemii. Kilka tygodni później nastały wiosenne dni, w których latało z nami tylko 1 proc. pasażerów sprzed COVID-19. Zwykle na pokładach naszych samolotów gościło 300-350 tys. osób, a przez koronawirusa liczba ta spadła do zaledwie kilku tysięcy – mówił w poniedziałek (15.02) Carsten Spohr, dyrektor generalny Lufthansy, na sympozjum London School of Economics.
To właśnie w tym wystąpieniu Spohr zdradził, że Lufthansa negocjuje z dwoma największymi producentami lotniczymi w sprawie pozyskania dodatkowych, mniejszych i bardziej wydajnych samolotów, które mają zostać wprowadzone do floty, zastępując niektóre z dużych i starszych maszyn – chodzi przede wszystkim o boeingi 747 oraz airbusy A380. Nie podano potencjalnej liczby mniejszych samolotów, jakie mogą trafić do Grupy Lufthansy, ani też rozważanych modeli.
– Koronakryzys skłonił Lufthansę Group do poważnego przemyślenia wielkości i ilości użytkowanych maszyn – pandemia pozwoli nam zmodernizować flotę szybciej, niż się tego spodziewaliśmy – dodał Spohr.
Fot.: Lufthansa