Kolejne linie uziemiają boeingi 737 MAX 9
Po piątkowym incydencie lotu Alaska Airlines 1282 Federalna Agencja Lotnictwa nakazała uziemienie wszystkich MAX-ów 9 operujących z amerykańskich lotnisk, podobną decyzję podjęły inne urzędy i przewoźnicy na całym świecie.
Reklama
W piątek (5.01) zaledwie trzymiesięczny boeing 737 MAX 9 linii Alaska Airlines musiał awaryjnie lądować niedługo po starcie z lotniska w Portland. Z samolotu na wysokości 5 km odpadły dodatkowe drzwi awaryjne umieszczone w tylnej części kadłuba. Wkrótce po incydencie przewoźnik ogłosił uziemienie całej posiadanej floty 65 maszyn typu 737 MAX 9 do czasu przejścia kontroli bezpieczeństwa.
W sobotę (6.01) Federalna Agencja Lotnictwa wydała nakaz uziemienia i kontroli wszystkich boeingów 737 MAX 9 operujących z amerykańskich lotnisk. Decyzja dotyczy zarówno maszyn należących do przewoźników z USA oraz zagranicznych linii, które wykorzystują je na trasach do Stanów Zjednoczonych. Decyzja dotyczy łącznie 65 maszyn należących do Alaska Airlines, 79 United Airlines oraz samolotów latających w barwach Copa Airlines, AeroMexico i Icelandair. Niezależnie decyzję o uziemieniu MAX-ów 9 podjął Turkish Airlines.
Boeing Company poparł decyzję FAA w swoich mediach społecznościowych.
- "Bezpieczeństwo jest naszym najwyższym priorytetem i głęboko żałujemy wpływu, jaki to wydarzenie wywarło na naszych klientów i ich pasażerów. Zgadzamy się i w pełni popieramy decyzję FAA o wykonaniu natychmiastowych inspekcji samolotów 737-9 o tej samej konfiguracji co samolot, którego dotyczy problem. Ponadto zespół techniczny Boeinga wspiera dochodzenie NTSB w sprawie wczorajszego wydarzenia. Pozostaniemy w bliskim kontakcie z naszym organem regulacyjnym i klientami"
- napisał Boeing w komunikacie.
Brytyjski Urząd Lotnictwa Cywilnego (CAA) potwierdził, że w Wielkiej Brytanii nie jest zarejestrowany żaden samolot typu boeing 737 MAX 9, ale jednocześnie wymusił na wszystkich zagranicznych przewoźnikach korzystających z tego odrzutowca jego kontrolę przed wleceniem w przestrzeń powietrzną nad Zjednoczonym Królestwem.
O krok dalej poszła Dyrekcja Generalna Lotnictwa Cywilnego w Indiach, która zażądała przeprowadzenia kontroli drzwi awaryjnych we wszystkich boeingach 737 MAX 8 należących do indyjskich przewoźników. Jest to zaskakująca decyzja, ponieważ mniejszy wariant odrzutowca nie posiada dodatkowych wyjść ewakuacyjnych, które były przyczyną incydentu lotu Alaska Airlines.
Strach przed MAX-ami
Polskich pasażerów uspokaja Urząd Lotnictwa Cywilnego przypominając, że w naszym kraju nie jest zarejestrowany żaden boeing 737 MAX 9.
Polscy przewoźnicy lotniczy nie posiadają w swoich flotach samolotu Boeing 737-9 MAX.
— ULC (@ULC_GOV_PL) January 7, 2024
PLL LOT, Enter Air oraz Buzz użytkują maszyny Boeing 737-8 MAX, które nie zostały objęte wyłączniem z eksploatacji.
Samoloty z rodziny MAX cieszą się fatalną sławą wśród podróżnych, co jest spowodowane dwoma katastrofami maszyn tego typu w 2019 roku, co skutkowało ich długotrwałym uziemieniem. Każdy kolejny incydent dodatkowo podważa zaufanie do konstrukcji amerykańskiej firmy, które z pewnością incydent lotu Alaska Airlines dodatkowo nadwyręży. Z tego powodu wynikają ostrożne i szybkie decyzje urzędów i przewoźników na całym świecie.