Wild namawia Milczarskiego do ubiegania się o pomoc publiczną
- Uczciwa konkurencja wymaga, aby również LOT-owi przysługiwały środki do przezwyciężenia skutków kryzysu, tak jak innym liniom lotniczym, np. Lufthansie. Nie ma powodów, abyśmy zostawali w tyle - mówi Mikołaj Wild, prezes zarządu spółki Centralny Port Komunikacyjny.
Reklama
- Rafał Milczarski jest znakomitym menadżerem i wierzę, że wyprowadzi LOT z tego wirażu. Pomimo tego namawiałbym go do ubiegania się o pomoc publiczną dla LOT-u. Uczciwa konkurencja wymaga, aby również LOT-owi przysługiwały środki do przezwyciężenia skutków kryzysu, tak jak innym liniom lotniczym, np. Lufthansie - mówi Wild w rozmowie z portalem Niezalezna.pl i uważa, że nie ma powodów, abyśmy zostawali w tyle.
- Środki przeznaczone na wsparcie LOT-u stanowiłyby zresztą znakomitą inwestycję. Silny narodowy przewoźnik to unikalna szansa na promocję gospodarki. Innymi słowy, z punktu widzenia interesów gospodarczych państwa posiadanie mocnego narodowego przewoźnika to świetny interes, niezależnie od tego, jak będzie wyglądał postpandemiczny rynek lotniczy - dodaje.