Pracownicy LOT-u chcą strajku

26 kwietnia 2018 09:35
38 komentarzy
Ponad 90 proc. z pracowników biorących udział w referendum strajkowym opowiedziało się za akcją protestacyjną. Oznacza to, że coraz realniejsza staje się groźba strajku.
Reklama
Trwające miesiąc referendum strajkowe, w którym głosować mogło ponad 1,6 tys. pracowników, zakończyło się 21 kwietnia. Po podliczeniu głosów wiadomo już, że większość z głosujących, ponad 90 proc., opowiedziała się za przeprowadzeniem akcji protestacyjnej. Na razie brakuje jednak informacji czy przekroczona została 50 proc. frekwencja wymagana do tego, by referendum było ważne.

- W referendum 92 proc. głosujących pracowników opowiedziało się za strajkiem, który jest planowany na 1 maja - poinformował Piotr Gołąbek, wiceprzewodniczący związków zawodowych w PLL LOT.

Strajk generalny, który planują związki zawodowe pilotów i personelu pokładowego może się odbyć już 1 maja. W ten dzień pracownicy przyjdą do pracy, jednak nie podejmą swoich obowiązków.

Przedstawiciele LOT w rozmowie z money.pl podważają legalność działań prowadzonych przez związki zawodowe. Do zarządu nie trafiła informacja, czy w referendum zagłosowała przynajmniej połowa z uprawnionych.

W ciągu najbliższych dni organizatorzy strajku prześlą pracownikom informację o regulaminie strajkowym oraz instrukcję strajkową. Jeżeli w ciągu najbliższego czasu zarząd nie dogada się ze związkami zawodowymi i pracownikami, to 1 maja spora część pilotów oraz personelu pokładowego nie wejdzie na pokład samolotów.

W strajku nie będą mogły brać udziału osoby zatrudnione na umowy cywilnoprawne, gdyż nie przysługuje im prawo do zrzeszania się w związkach zawodowych. Jeżeli więc LOT ustali grafik pracy tak, że do obsługi wyznaczonych lotów skieruje same osoby na umowach B2B, wtedy takie połączenia będą realizowane.


Osiągnięcie porozumienia przez zarząd i związki zawodowe może być trudne. Wczoraj (25.4) zarząd wysłał list do pracowników, w którym poinformował iż związki zawodowe odeszły od stołu rozmów i zasugerował iż jest to jednostronne działanie związków skierowane na osłabienie pozycji zarządu oraz prezesa LOT.

W ostatnim czasie prezes LOT oraz przedstawiciele zarządu prowadzili spotkania z pracownikami. Zarząd zapowiada, że spotkania te będą kontynuowane.

Pracownicy LOT chcą przywrócenia regulaminu wynagrodzenia z 2010 r. W tej chwili prawie połowa pensji jest uzależniona od różnych dodatków, stąd też pracownicy nie są w stanie przewidzieć ile zarobią. Związkowcy przypominają, iż przez lata godzili się na obniżenie pensji by w ten sposób wesprzeć LOT w trudnej sytuacji finansowej, przez którą przechodził. W tej chwili LOT chwali się dobrymi wynikami finansowymi, a spółka przedstawiana jest jako największy biznesowy sukces rządzącej partii. Mimo to, poprawa kondycji przedsiębiorstwa nie przekłada się na poprawę zarobków pracowników, co budzi niezadowolenie związkowców.

Zarząd LOT oraz prezes spółki przekonują, że spełnienie żądań związków zawodowych jest niebezpieczne dla finansów przedsiębiorstwa. Przedstawiciele władz zapewniają, że oferowały pracownikom liczne przywileje, na które nie chciały się zgodzić związki zawodowe. Zdaniem zarządu, pod obecną władzą firma rozwija się stabilnie, czego dowodem są zamówienia nowych samolotów oraz plany zwiększenia liczby pasażerów.

W czasie trwania konfliktu, zarówno prezes LOT, jak i związki zawodowe nie stronili od gorzkich słów i surowych ocen drugiej strony, co z pewnością nie pomoże w wypracowaniu porozumienia.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
skorzewski 2018-04-27 20:20   
skorzewski - Profil skorzewski
No i strajku nie będzie a jak wiele osób już sie wypowiadalo przymusu pracy nie ma. Najlepszym strajkiem jest rzucenie papierami. Nowych pracowników zabraknie to i podwyżki będą.
gość_29954 2018-04-27 16:32   
gość_29954 - Profil gość_29954
Wszyskie linie w Europie uczą się że trzeba dbać o pracowników. Strajki w lotnictiwe prawie zawsze kończą się sukcesem strajkujących a zawsze porażką firmy.
Lufthansa, Air France/KLM (w tym roku już EUR 300mln), Ryanair.
Ostatnio chyba tylko BA wyszedł z tego częsciowo obronna ręką działając na wet leasach z Quatara przez prawie pół roku.
Piloci sami nie polecą bez personelu. Tak jak lekarze nie dadzą rady w szpitalu bez pielęgniarek.
Płace w LOT są bardzo niskie w stosunku do konkurencji. Wiem bo pracuję dla jednej z największych linii lotniczych w Europie (na którą składa się kilka spółek).
Milczarski chce budować CPK za 50 mld a nie ma parudziesięciu milionów na podwyżki.
Przy takim amatorskim zarządzaniu LOT padnie zanim skończymy budowę tego nieszczęsnego mega lotniska.
gość_42205 2018-04-27 14:34   
gość_42205 - Profil gość_42205
A może jednak przestać się szarpać i zacząć prowadzić rozmowę. Strajk pogorszy stabilną sytuację w PLL LOT S.A., ewentualne oszczędności będą przeznaczone na straty. Nie będzie zwycięstwa związków zawodowych, za to będzie porażka firmy i flagowego projektu CPK. Bo jeśli okażę się, że przewoźnik dla którego budowany będzie CPK jest niestabilny i grozi mu paraliż, a jeśli będzie długotrwały strajk to może i upadłość ? Z załogami jeszcze nie wygrał żaden Prezes linii lotniczej. Tu potrzebna jest mediacja i to szybko w imię interesu narodowego. W tej wojnie będą sami przegrani...
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy